Z okazji dnia dziecka, specjalnie dla Viv ( tak, tak niech poczuje się dzieckiem) przygotowałam jego ulubione "galaretki"- a raczej serniczki jogurtowe przeplatane warstwą cytrynową.
Pod postacią "galaretka" w jego słowniku kryje się wszystko co ma wspólnego z deserami na zimno, przez owoce w masie jogurtowej, kończąc na żelkach...
Pole do popisu mam wielkie, dlatego staram się zawsze zrobić coś innego.
Efekt dzisiejszej pracy ?
- 5 sztuk zniknęło z lodówki, ledwo zdążając masie porządnie stężeć..
Deserki są banalne w przygotowaniu, szybciej tężeją w małych porcjach (użyłam silikonowych foremek na muffinki) W smaku mocno cytrynowe, ale równie słodkie. Biała masa to nic innego jak jogurt naturalny z żelatyną i odrobiną cukru (opcjonalnie) Masa żółta zawdzięcza kolor cytrynowej galaretce i odrobinie żelu kolorującego spożywczego (opcjonalnie)
W sam raz na wiosenne orzeźwienie !
Zapraszam !